Od pewnego czasu fascynują mnie kryminały. W tym momencie to idealna lektura do plecaka, Bonda :) Ale o tym w następnym książkowym wydaniu B&P. Dziś zaczynam weekend , wreszcie, nareszcie... potrzebuję tego czasu na nicnierobienie ;) no ... niedokładnie, bo jakoś mieszkanie trzeba odgruzować, ciuchy uprać... ale to takie małe co nieco . Miałam ochotę na odkurzenie szafki z filmami i doszukałam się filmu "Seven" z 1995 roku, o którym teoretycznie tylko dinozaury pamiętać by mogły ale wyginęły...no nie wszystkie, bo ja jeszcze pamiętam.
Otóż historia z pozoru błaha i prosta. Młody detektyw, doświadczony detektyw, piękna żona młodego detektywa i niezwykle inteligentny morderca - fanatyk religijny. Do tego realizm przedstawionych wydarzeń, opuszczone pomieszczenia amerykańskich budynków, miasto skąpane w strugach deszczu, bezradność stróżów prawa, śmierć, zaskoczenie, zagadka... czego można chcieć więcej od kryminału w sobotni wieczór? Do tego świetna obsada filmu Davida Finchera! Polecam!
 |
| filmweb.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz